Sala bilardowa. Scena pierwsza.
Ukrzesławianie knajpiane."Zamykamy – otwieramy". Pochwała chwil przedostatnich - tuż przed
zamknięciem i tuż przed otwarciem, w którym główną rolę odgrywają
krzesła w gorszym lub lepszym towarzystwie ludzi, Zapomnieni: z krzesłami
na kolanach, z krzesłem na karku przyszpilony bilardzista. Jeżeli miejsca miałyby pamięć i zmęczenie,
tak jak istnieje pamięć i zmęczenie metalu. Wydaje się że Miejsce,
w którym żyjemy lub żyliśmy, jest bardziej plastyczne i bardziej
odpowiednie do zapisu pamięci niż metal. Ale to pamięć metalu jest
prostym kodem. Miejsce może być tylko polem procesu. Odtwarzać w pamięci,
a wiec dostosować się do jej zawodności i kaprysów, a więc także
do mimowolnego przenikania planów i obrazów. „Bilard” jest
próbą opisania takiego miejsca. Odtworzenia przenikających się
sytuacji. Tu nic się nie dzieje poza wspomnieniami np. balu:, który przez eliminację rzeczy „naprawdę wartych zapamiętania" skomponowany jest z samych odpadów, kompromitujących sytuacji, nieszczególnych dowcipów, skeczy, „które rozbawią każdą publiczność”, upartych tancerzy, mistrzów oporządzania konfetti, samotnych kobiet i mężczyzn. Jeśli w spektaklu padają jakieś słowa, to proszę słuchać ich jak rozmowy w tańcu. Nawet jeżeli mówi się coś ważnego, nie zobowiązuje to drugiej strony. A ważne może być, że „widelec inaczej plami niż łyżka. A nóż tak tak jakoś. A widelec ten to psiakość.” Gra - z jednej strony system, precyzja, z drugiej - zabawa. Działania dorosłych podszyte dzieckiem. Spoiwem łączącym jest pamięć. Wszelkie próby oczyszczenia powodują odkrycie kolejnych warstw. Nie są to jednak warstwy historyczne, a jedynie powierzchownie zarysowane płaszczyzny. Tak jakby nad historię wynosić pojedyncze warstwy codzienności, nie zastanawiając się nad ich potocznymi relacjami. Wielkie duchy historii nie zaglądają tu, nie ma miejsca na tzw. sytuacje skrajne. Tu chwalone są drobne codzienne czynności odtwarzane w pamięci i zmęczeniu, nawet jeśli gwoli uproszczeń, których dokonuje pamięć, a które akceptuje konstrukcja, plac zabaw z karuzelą, strzelnicą, huśtawką, jest tylko zabawą z deską. Konstruktywizm, pamięć i zmęczenie. Nic ma w tym nic nowego, dlatego też dziękujemy wszystkim, których twórczość nas zainspirowała. Zbigniew Szumski |